Czy jak się o 5 rano nie może spać, tylko dzierga w głowie i myśli jakby tu zrobić czapeczki "z dziubkiem" ale bezszwowe, tak żeby maleństwa nie cisnęło nic w główkę, to już bardzo źle???
Tak czy inaczej - UDAŁO SIĘ. Oto mój własny, niezerżnięty znikąd pomysł na gładką i śliczną czapeczkę bez szwów! Prawda że ledwie widać łączenie z tyłu czapeczki???
A tu jeszcze urobek z wczorajszego wieczora:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.