czwartek, 13 listopada 2014

Cztery pory roku: zima. Część I

Zamarzył mi się na Święta mięciutki koc, którym można by się opatulić. Znalazłam inspirację, zamówiłam włóczkę i do roboty. Dzierga się baaardzo przyjemnie, zwłaszcza teraz, kiedy już można zagrzebać się pod nim podczas robótkowania. Mam ponad połowę - zostało mi 25 motywów z 83. No i wykończenie. Mam nadzieję, że nie zbraknie mi szarego akrylu - bo ubywa go szybciutko. A tu tak naprawdę mały, niezobowiązujący i z przymrużeniem oka wyścig z czasem. Bo ta wielka góra odziana w czarno-biały T-shirt na niektórych zdjęciach to mój pokaźnych rozmiarów, przez 9 miesięcy z wdziękiem rosnący brzuszek. Lokatorka ma nakaz eksmisji z datą wyznaczoną na przyszły tydzień :) Do Świąt jeszcze daleko, ale wkrótce może mi znacząco ubyć wolnego czasu na dzierganie ;)

Trzymajcie kciuki! Za kocyk i nie tylko ;)












Wzór: Snowflake Afghan
Włóczka: Kotek, kolor biały i szary
Szydełko: 3,5mm

3 komentarze:

  1. Kocyk jest FAN-TA-STY-CZNY! Nigdy nie widziałam piękniejszego!
    Kradnę wzór jako inspirację :)
    I oczywiście trzymam kciuki życząc szczęśliwego rozwiązania :) A i kocyk aby udało się skończyć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję! Bardzo polecam, bo robi się go super. Czysty relaks i przybywa go szybko!

    OdpowiedzUsuń
  3. od jakiegos czasu myśle o zrobieniu kocyka. do tej pory bylam przekonana ze będzie w "babcine kwadraty", po zobaczeniu tego cudenka juz nie jestem taka pewna :) bardzo mi się podoba :) powodzenia w obu projektach życzę ;)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.