środa, 30 października 2013

Czapka "oszalona"

Czapka dla jednej ze zwyciężczyń konkursu fotograficznego, Gosi. Dostałam zdjęcie przykładowe i trochę miejsca na inwencję własną. Wyszła rozjaśniająca najgorszą niepogodę neonowa czapa z pomponem. Kolorowy obłęd :)

Źródłem inspiracji były czapki Nudakillers (www.facebook.com/Nudakillers). Choć to zupełnie nie moje klimaty modowe, to zachęcam do zajrzenia do galerii i sklepu - czapki są odjechane :) Ech..gdybym była z 10 lat młodsza ;)




Włóczka: Himalaya Everyday - ponoć niemechacący się akryl. W robocie bardzo ok.
Druty nr 5. 

PS. Wybaczcie ten denny autoportret, ale nie miałam na kim... sami rozumiecie :) Resztkami woli powstrzymałam się przed zrobieniem karpia i uniesieniem brwi.



czwartek, 17 października 2013

Sezon czapkowy

I co z tego, że w koszu z robótkami leży zaczęta letnia bluzeczka z bawełny? Miałam ją zrobić na urlopie, ale leżak, plaża i druty? Nawet jak dla mnie to zbyt egzotyczne połączenie :) Obok bawełny w tym samym koszu leżą dwie zaczęte koco-chusty. O, tak. Często trzeba było okrywać się wieczorami kocami na tarasie - piękne wielkie chusty będą jak znalazł. Jest też wełenka, z której jeszcze nie wiem co będzie. I moher na otulacz pastelowy. I już może nie będę wyliczać. A nuż małżonek czyta mojego bloga?
Rzecz w tym, że przechodzę fazę wielorobótkowości w fazie hiper. A nie mogę tego pokończyć, bo czapki i czapki i czapki, które robić uwielbiam :) Sezon teraz bardzo czapkowy, kolejne zamówienia czekają w terminarzu, wełenka w drodze. Polecam się :)

Dwie gotowe do wysłania zaraz. Moje dziergolotki Knit and Sweet doczekały się metek. Handmade tak samo jak czapy ;)